Donbas: separatyści uruchamiają czołg-pomnik z lat czterdziestych

Jak informują media ze wschodu, w mieście Antracyt pod Ługańskiem zdjęto z postumentu i uruchomiono czołg-pomnik, postawiony tam kilkadziesiąt lat wcześniej dla upamiętnienia II wojny światowej. Do lutego pojazd ozdabiał plac przed miejscowym Domem Kultury im. Lenina. Obecnie, po niewielkim tuningu, służy obywatelskiej Narodowej Gwardii Kozackiej.

Czołgi T-34 to popularna konstrukcja, produkowana na terenie Związku Radzieckiego w latach czterdziestych i pięćdziesiątych. Łącznie stworzono ponad 80 tysięcy egzemplarzy tego pojazdu. Po ich wycofaniu, czołgi nierzadko trafiały na postumenty, by przypominać mieszkańcom miast o bohaterstwie żołnierzy Armii Czerwonej. Zresztą – najprościej powiedzieć, że popularny “Rudy 102”, którym poruszali się czterej pancerni i pies, to właśnie T-34.

Czołg T34 w Antracycie

“Bojowa jednostka po siedemdziesięciu latach znów może ochraniać swój naród od faszystów” piszą separatyści w wydanym oświadczeniu, a miejscowa telewizja publikuje krótki film przedstawiający próbne jazdy zabytku wokół głównego placu miasteczka Antracyt.

[youtube=https://www.youtube.com/watch?v=zvkwuGcWC_w]

Tymczasem historia zatoczyła koło – na dalekim wschodzie Ukrainy Kozacy znów utworzyli zbrojne oddziały. Kozacka narodowa gwardia Wielkiego wojska Dońskiego imienia Płatowa, bo tak brzmi pełna nazwa oddziału, to wojsko ochotnicze, nawiązujące swą nazwą i symbolami do bogatej historii wojskowej Kozaków dońskich. I, trzeba przyznać, nieco tę historię parodiujące. Kozacy kojarzą się raczej z dumnymi oddziałami mknącej po stepie konnicy, a nie z przestarzałym czołgiem kręcącym się w oparach spalin wokół zrujnowanego placyku, gdzieś w jednym z wielu postsowieckich miasteczek.

Flaga Narodowej Gwardii Kozackiej
Flaga Narodowej Gwardii Kozackiej

Niedawno Kosogor, lider separatystów z Antracyta, nazywający siebie kozackim atamanem, zwyzywał niechętnych do walk mieszkańców od zdrajców i hołoty. “To stado baranów siedzących w swoich mieszkaniach i piwnicach” powiedział Kosogor w wywiadzie dla miejscowej telewizji Łucz.

Trzeba przyznać, że to nie pierwszy przypadek podczas donbaskiej wojny, gdy do bitwy przygotowywany jest pomnik. Kilka miesięcy wcześniej próbowano uruchomić stojący na postumencie w mieście Konstantynówka czołg IS-3 z lat czterdziestych.

[youtube=https://www.youtube.com/watch?v=LStWb09xtPI]

1 komentarz

  1. Tadeusz Łapanowski says: Odpowiedz

    Myślałem ,że na pomnikach stawiali wyłącznie skorupy . Ciekawe czy były sprawne armaty .

Dodaj komentarz