Krzywy Róg – tramwajem przez najdłuższe miasto Europy

Peronowa dyżurna ruchu na stacji Dzierżyńska była porządną sowiecką babą, która nie da sobie w kaszę dmuchać. Nie wolno i już. Jeśliby na ziemię przylecieli kosmici, stacja Dzierżyńska byłaby zapewne ostatnim punktem ruchu oporu wobec kosmicznej inwazji.

– Halo, pan dokąd? – zakrzyczała kobieta, gdy po opuszczeniu tramwaju skierowałem się w stronę przeciwną do wyjścia ze stacji.
– Chcę tylko popatrzeć, to śliczna stacja, jeszcze nigdy nie widziałem takiego szybkiego tramwaju – próbowałem obłaskawić ją pochlebstwami. – Interesuję się transportem i…
– Nie obchodzi mnie to, wyjście jest z drugiej strony.
– Ale to jest peron…
– NIE WOLNO, NIE ROZUMIE PAN PO ROSYJSKU?
– Rozumiem, ale chodzę po peronie, niczego nie fotografuję. Widzi pani, są tu ławki, śmietniki, wszystko z myślą o pasażerach…
– Wychodzi pan, czy wzywamy milicję?

“W tym kraju toczy się wojna” – pomyślałem i odpuściłem. Niech się kobieta cieszy ze swego wielkiego zwycięstwa nad dziwnym przyjezdnym. Zresztą, cały Krzywy Róg był jakby wyjęty z lat osiemdziesiątych. Socjalistyczne pomniki, stare Łady na ulicach, a przede wszystkim mentalność miejscowych, tak bardzo naznaczona wychowaniem w kraju, gdzie ponoć nie było seksu, bo wszystkie kobiety w czasie wolnym uczyły się jeździć na traktorach.

Ukraińskie barwy Krzywego Rogu
Ukraińskie barwy Krzywego Rogu

Tym, co wyróżnia Krzywy Róg na tle innych miast Ukrainy nie jest jednak jego ekonomiczne i technologiczne zapuszczenie, a bardzo nietypowy układ urbanistyczny. Kilkanaście osobnych dzielnic oddzielają od siebie hałdy, fabryki, tory kolejowe, pokopalniane stawy i nieużytki. Jak podaje oficjalna strona miejscowej rady miejskiej, długość Krzywego Rogu wynosi aż 126 kilometrów. Podobno to najdłuższe miasto w Europie, choć tak naprawdę ciężko taką informację zweryfikować. Dla większej atrakcyjności nagłówka przyjmijmy jednak tę tezę.

Aby usprawnić komunikację pomiędzy najbardziej oddalonymi osiedlami, w 1974 roku rozpoczęto budowę szybkiego tramwaju, przez wielu krzyworożczan uznawanego dziś za pełnoprawne metro. Był to jeden z dwóch tego typu systemów w byłym Związku Radzieckim (drugą, bardzo podobną trasę, wybudowano w Wołgogradzie). Dzisiaj, po dwóch rozbudowach, krzyworoski szybki tramwaj liczy sobie dwanaście stacji na dwudziestu sześciu kilometrach całkowicie odizolowanej od miejskiego ruchu trasy. Codziennie korzysta z niego czterdzieści sześć tysięcy pasażerów. To dobre wyniki i trudno byłoby sobie wyobrazić współczesny Krzywy Róg bez tego rodzaju szybkiej komunikacji miejskiej.

Na początkowym odcinku trasy krzyworoski szybki tramwaj biegnie mostem nad jeziorem - to jedyne fotogeniczne miejsce na trasie, bo wszędzie indziej tory oddzielone są od świata wysokim płotem.
Na początkowym odcinku trasy szybki tramwaj biegnie mostem nad jeziorem – to jedyne fotogeniczne miejsce na trasie, bo wszędzie indziej tory oddzielone są od świata wysokim płotem.

Nie mogło być jednak idealnie – doświadczenia z wielu miast byłego ZSRR uczą mnie, że każda tamtejsza sieć musi zawierać w sobie pierwiastek absurdu. Tutaj są to na przykład ogromne stacje, wybudowane na wzór peronów metra w największych radzieckich metropoliach, całkowicie niedostosowane do krótkich składów tramwajowych. Jednak najdziwniejszym grzechem szybkiego tramwaju w Krzywym Rogu jest pętla zlokalizowana na kilkaset metrów przed jednym z największych kombinatów metalurgicznych Europy. To zupełnie bezsensowne rozwiązanie, bo dociągnięcie linii do bramy fabryki nie wymagałoby wielkich wysiłków (kursują tam normalne, nie “szybkie” tramwaje), a znacząco zwiększyłoby sens istnienia całego systemu.

W Krzywym Rogu nie spędziłem wiele czasu (czego bardzo żałuję), bo miałem już umówiony wywiad w nieodległym Dniepropietrowsku. Zapewne kiedyś tu wrócę – tematów, ukrytych wśród kopalń i fabryk, jest mnóstwo. Póki co, przedstawiam parę zdjęć systemu tramwajowego najdłuższego miasta Europy.

Podziemna stacja Prospekt Metalurgów
Podziemna stacja Prospekt Metalurgów
Budynek stacji Dzierżyńska
Budynek stacji Dzierżyńska

Jeden z niewielu punktów na trasie szybkiego tramwaju, gdzie wagonów nie zasłania dwumetrowy betonowy mur
Jeden z niewielu punktów na trasie szybkiego tramwaju, gdzie wagonów nie zasłania dwumetrowy betonowy mur
Wagon 71-605 #423 przedziera się przez nierówne torowisko na ulicy akcyjnej
Wagon 71-605 #423 przedziera się przez nierówne torowisko na ulicy akcyjnej
Tramwaj w centrum dzielnicy Inguleckiej - jednej z wielu składowych rozciągniętego miasta
Tramwaj w centrum dzielnicy Inguleckiej – jednej z wielu składowych rozciągniętego miasta

6 komentarzy

  1. Filip, fajne, gratuluję

    1. Dziękuję bardzo :)

  2. cRIS says: Odpowiedz

    Super fotki ale trochę za mało ich. Zazdroszczę wrażeń

  3. Taka wycieczka do zapomnianego świata.

  4. Kuzyn says: Odpowiedz

    Zrobiłem z ziomkiem zimowego tripa po ukrainie i zaliczylismy przejazd tym metro-tramwajem w ponurej, zimowej postsowieckiej rzeczywistości (oczywiście nie na trzeźwo).
    Jeden facet nam się przyglądał przez kilka przystanków tego przejazdu aż w końcu zapytał “od kuda wy?” i dalej poleciały historie o mieście, głębokościach szybów, górnikach, długości miasta, etc. na koniec dostaliśmy od niego 50 hrywien na podróż “bo tak trzeba”.
    po prostu wschód ❤

    1. To brzmi jak z powieści Żadana <3

Dodaj komentarz