Kazachski Banksy rysuje ekologiczną katastrofę

Nowy tydzień nie rozpoczyna się najlepiej. Ciszę poranka przerywają natarczywie dzwoniące telefony. Naczelnik policji w Temirtau nie może jednak ślepo wierzyć głosom po drugiej stronie słuchawki: jeszcze przed ósmą wsiada w samochód i osobiście jedzie na miejsce zdarzenia.