Szerokie, ostre liście bambusowego gąszczu ranią mi przedramiona. - Staraj się iść jak najgłośniej - mówi Katia. - Odgarniaj gąszcz hałaśliwie, to nie zlezą się niedźwiedzie.
Tak mogłaby wyglądać filmowa pustelnia Luke'a Skywalkera: oddalona wyspa pośrodku wielkiego oceanu. Jej postrzępione szczyty wynurzają się z nisko płynących chmur.