Ostatni przystanek – Lenin!

Wyobraź sobie, że na początku drugiego dziesięciolecia dwudziestego pierwszego wieku trafiasz do prawdziwie komunistycznego zakładu pracy, gdzie ze ścian patrzą na Ciebie upominający robotnicy, a w gablotkach wiszą wezwania do oszczędzania cementu w imię wyrabiania norm. I nie jest to na dalekiej Syberii, ani w Korei Północnej, lecz całkiem blisko Polski – u naszego sąsiada.

To miasto z kategorii tych martwych. Od kiedy, wraz z Sajuzem, upadły wielkie zakłady przemysłowe, rozpoczął się postępujący rozpad okolicy. Jeszcze w 2001 roku w Konstantynówce mieszkało prawie sto tysięcy ludzi, jednak od tego czasu liczba mieszkańców miasta skurczyła się aż od jedną czwartą. Nie znajdziesz tam pracy, perspektyw, urokliwych miejsc, równych dróg, a sieć konstantynowskich tramwajów dogorywa, czego najdobitniejszym przykładem są bilety: drukowane na słabej domowej drukarce, nierówno przycięte nożyczkami, i sprzedawane po zawrotnej cenie trzydziestu groszy.

konst

Bilet tramwajowy z konstantynówki

 

Jeśli jesteś cierpliwy i po długim czekaniu, nieokreślonym z powodu braku rozkładu jazdy, wsiądziesz wreszcie do tramwaju, pozdrów ode mnie starszą konduktorkę, a potem pojedź do zajezdni. Tam, pomiędzy rzędami rozwalonych tramwajów, pamiętających odległe czasy świetności miasta, znajduje się warsztat, pełen kanałów naprawczych i zapachu nostalgii. A na ścianach po dziś dzień wiszą propagandowe plakaty zachęcające do malowania trawy na zielono, kolorowi robotnicy od czterdziestu lat wznoszący ręce ku chwale partii, kilkadziesiąt identycznych Leninów, niezliczona ilość robotniczo-chłopskiej symboliki, a wszystko to przesiąknięte zapachem smaru i staroci. Zresztą, obejrzyj zdjęcia.

662b

ten tramwaj na szlak raczej nie wyjedzie

 

663b

“otrzymując narzędzia elektryczne i środki ochrony, sprawdź DATĘ ICH OSTATNIEJ KONTROLi”

 

664b

“Ekonomia i oszczędność – wspólna sprawa”

 

665b

dość przeterminowane plakaty wzywające do oszczędzania

 

668b

ROBOTNIK GŁOSI: “ŚCIEŻKĄ PARTYJNĄ KU NOWYM ZWYCIĘSTWOM”; POŚRODKU WISI honorowy kodeks pracownika, a wszystko ozdabiają sierpy, młoty, wujek lenin, oraz napisy sławiące pokój

 

669c

“Ani minuty przestoju!!!”

 

666b

ochrona zajezdni bacznie czuwa, a jedyny tramwaj na linii numer cztery kończy właśnie swą godzinną przerwę

 

3 komentarzy

  1. […] Wpis powstał na bazie spisu produktów sprzedawanych w porannym pociągu relacji Mariupol – Słowiańsk, wszystkie pojawiające się rzeczy są więc opisane rzetelnie, włącznie z sadzonkami i smyczą dla psa.Ok, z wyjątkiem uzbeckiej nerki. Śpiewanie Kombata w pociągu to też fakt, utwór do posłuchania tutaj: A końcową stacją podróży była Konstantynówka; o tym, co się działo po wyjściu z pociągu można poczytać TUTAJ. […]

  2. […] zajezdni tramwajowej w mieście Konstantynówka (ok. 120 km od Stachanowa) od lat nie zmieniło się nic. Ściany do dziś obwieszone są […]

  3. на нашем предприятии такое встретить не получится. Агитация, плакаты, призывы – все новое. Советскую символику я кажется встречал на некоторых тепловозах и возможно в некоторых мастерских где не бывают обычно посторонние (хотя новая агитация не сильно то и отличается даже стилем )) )

Dodaj komentarz