Drugie życie małego wagonu

Dobrej jakości sprzęty, wyprodukowane i używane w bogatych krajach, zazwyczaj kończą swój żywot w dużo gorszych do życia miejscach. Zachodnioeuropejskie samochody zalewają byłe demoludy; amerykańskie autobusy dogorywają na latynoskich drogach; Rosjanie kupują używane pojazdy z Japonii (cała Syberia jeździ z kierownicą po lewej stronie, co z pewnością nie poprawia statystyk wypadków na tamtejszych drogach); niemieckie tramwaje płaczą rzewnymi łzami na nierównych torowiskach wschodniej Europy. Czasem jednak spełniają się scenariusze, których nie spodziewalibyśmy się tak łatwo…

Polska Wikipedia poświęca miastu Huancayo tylko dwie skromne linijki. Ot, czterysta tysięcy mieszkańców, położone w środkowej części Peru. To jedno z tych miejsc, które raczej nigdy nie doczeka się sławy – brak tutaj spektakularnych widoków (wokół rozciąga się szeroka kotlina regionu Junin) ani inkaskich zabytków. Turyści omijają to miejsce szerokim łukiem, więc jest Huancayo raczej spokojnym i niewyróżniającym się miastem. Pewnego dnia przyśnił się jednak burmistrzowi sen o potędze. Zbudujmy w mieście metro! – zakrzyczał, po czym wszyscy oddali się sjeście.

Upór lokalnych władz o dziwo nie okazał się chwilowy, i lada dzień w mieście oddana zostanie do użytku pierwsza i jedyna linia metra. Prawdopodobnie, bo termin przesuwano już kilkakrotnie – pierwotnie kolej miejska miała ruszyć na początku roku, później przebąkiwano coś o maju, w końcu przełożono otwarcie na lipiec. Z lektury lokalnych forów wynika, że kolejny termin, wrześniowy, jest jednak prawdopodobny, więc za parę dni Huancayo może stać się drugim w Peru posiadaczem linii metra.

Nie będzie to jednak metro w klasycznym rozumieniu tego słowa. Przez Huancayo przechodzi od wielu lat niezelektryfikowana linia kolejowa, obecnie w stanie dogorywającym: miasto jest ostatnią stacją słynnej Kolei Transandyjskiej, wybudowanej w XIX wieku pod kierownictwem polskiego inżyniera Ernesta Malinowskiego. Dzisiaj nie docierają już tą trasą żadne pociągi, linia jest zarośnięta i w wielu miejscach wybrakowana. Jak to jednak bywa w Ameryce Południowej, tory przechodzą przez sam środek miasta, pośrodku ruchliwej drogi, nazwanej – dla ułatwienia sprawy – calle Ferrocarril (ulica Kolej). Ta właśnie jednotorowa niezelektryfikowana linia ma stać się miejskim metrem.

2008-07-22_16-34_4301_Ym-31_Ys-45_Tranbjerg_webDo obsługi projektu zakupiono w Danii sześć wagonów motorowych serii Y. Do tej pory służyły na bocznych liniach w słabo zaludnionych duńskich regionach. Teraz będą musiały zmierzyć się z ruchem miejskim służąc jako… wagony metra. To trochę tak, jakby dalekobieżny autokar włączyć do ruchu na zatłoczonej linii autobusowej w sercu miasta (choć i takie rzeczy się na świecie dzieją). Fotografia z prawej strony przedstawia jeden z wagonów w swej ojczyźnie (zdjęcie dzięki uprzejmości Adama Robaczewskiego).

Choć projekt może wydawać się kuriozalny i nieco naiwny, warto trzymać kciuki za Peruwiańczyków. W kraju, gdzie pasażerskie przewozy kolejowe w zasadzie już nie istnieją, a komunikację miejską tworzą chaotyczne chmary prywatnych mikrobusów, trzeba docenić każdą inicjatywę tworzenia prawdziwej komunikacji zbiorowej. Jednorazowy przejazd na siedmiokilometrowej trasie ma według zapowiedzi kosztować jednego sola, czyli mniej więcej tyle samo w złotówkach. Siła nabywcza mieszkańców Peru nie jest największa, wydaje się jednak, że cena nie będzie wygórowana, więc i pasażerów nie powinno zabraknąć. W przyszłości linia ma zostać przedłużona do położonego 42 kilometry na północ miasteczka Jauja.

La Oroya. Przyszły wagon metra odpoczywa na bocznicy
La Oroya. Przyszły wagon metra odpoczywa na bocznicy
Stan przyszłej linii metra w kwietniu 2013, a więc w okolicach drugiego niespełnionego terminu otwarcia projektu
Stan przyszłej linii metra w kwietniu 2013, a więc w okolicach drugiego niespełnionego terminu otwarcia projektu
Kwiecień 2013 - stoi taczka, rewitalizacja linii postępuje
Kwiecień 2013 – stoi taczka, rewitalizacja linii postępuje

Jako uzupełnienie

Metro w Limie jest do tej pory jedyną formą szynowego transportu publicznego w Peru. Ponaddwudziestokilometrowa linia obsługuje szesnaście stacji i nie dojeżdża do ścisłego centrum. Spora część trasy wiedzie po dość wysokim wiadukcie, co można zaobserwować poniżej.

Pociąg limskiego metra opuszcza stację początkową - Miguel Grau
Pociąg limskiego metra opuszcza stację początkową – Miguel Grau

[youtube=http://youtu.be/uJd8_igRbRg]

1 komentarz

  1. Funt says: Odpowiedz

    Projekt podobno zarzucony, a wagony skierowane w inne miejsce…

Dodaj komentarz