• Azja Centralna
  • Autostopem przez Kirgistan. Baba Wanga, wielbłąd i polscy naziści (1)

    - Jest tylko jedna religia. Od Allaha Wszechmogącego. Jedynego, który istnieje, który nie ma żadnej żony, matki, ani syna. Od niego wszystko pochodzi. Islam jest od niego i dlatego to jedyna religia. Wszystko inne wymyślili ludzie, całe to wasze chrześcijaństwo i inne bzdety - jednym tchem wyrzuca z siebie kierowca. - Pan jest imamem? - pytam, zaintrygowany nie tylko pełną pasji przemową, ale też długą brodą i tradycyjną czapką kierowcy. - Nie, żadnym imamem. To po prostu dług muzułmanina. Przez całe życie nawracać, przekonywać niewiernych, że Allah jest wielki.