• Były ZSRR
  • Siedzę w schronie, prześlij pieniądze. Jak oszuści zarabiają na fali współczucia

    O tym, że nic nie jest za darmo, przekonał się niedawno Piotr. Mężczyzna poznał przez Internet Ukrainkę z Doniecka, której postanowił pomóc. Skończyło się akcją jak z thrillera i pogróżkami, a dziewczyna rozpłynęła się ze sporą sumą pieniędzy. To nie jedyny przypadek oszukanego Polaka - u naszych wschodnich sąsiadów trwa w najlepsze biznes naciągania na współczucie ofiarom wojny.