“Askania”. Historia katastrofy
Widać ją z odległości kilku kilometrów. Niczym cielsko wyrzuconego na brzeg potwora morskiego, leży bez ruchu, lekko przechylona na lewy bok. Jeśli spytać kogoś z miejscowych, co to za wrak leży koło ich wioski, wzruszą tylko ramionami, powiedzą "to przecież »Askania«" i wrócą do swoich zajęć.