Statki, wieże i balony – wyjątkowe tramwaje w Blackpool

Jest takie miejsce na mapie Anglii, które nazywam “zastygłym w czasie wiktoriańskim kurortem robotniczym”. To właśnie tutaj można spotkać najbardziej fantazyjne tramwaje na świecie: piętrowe, z wyrastającymi z dachu wieżami, a nawet… w kształcie okrętu wojennego.

Tego dnia w Blackpool panuje typowo brytyjska pogoda. Strugi deszczu spływają z nieba, utrudniając spacery i fotografię.

To jednak dzięki nim, dzięki tym rzewnym płaczom brytyjskiego nieba, panujący tu klimat zapomnianego kurortu jest dziś szczególnie podkreślony. W słoneczne dni pewnie roi się tu od plażowiczów, szukających na bulwarach tanich rozrywek i tłustego fish&chips. Teraz tylko nieliczni śmiałkowie przemykają w pelerynach lub pod rozłożystymi parasolami.

Moknie słynna wieża, wybudowana w 1894 roku na wzór Wieży Eiffla. Mokną kolejki górskie i karuzele w parku atrakcji “Plaża Przyjemności”. Moknie wielka trupia czaszka, ozdabiająca jeden z budynków w ścisłym centrum miasta. Mokną rozwieszone na bulwarach serduszka i kiczowate obrazki ze słodkimi zwierzątkami. Mokną też tramwaje.

Ulewa w Blackpool. Od południa nadjeżdża tramwaj "wieża" z 1937 roku
Ulewa w Blackpool. Od południa nadjeżdża tramwaj “wieża” z 1937 roku

Najstarszy elektryczny tramwaj na świecie?

Tradycja moknięcia miejscowego tramwaju sięga aż 1885 roku. Wówczas w Blackpool, nowo wybudowanym kurorcie dla robotników fabrycznych z angielskich kopalni i przędzalni, otwarto pierwsze kilometry linii tramwajowej. Był to jeden z pierwszych systemów tramwaju elektrycznego na świecie – po berlińskim Lichterfelde (1881), brytyjskim Brighton (1883) oraz Wiedniu (1883). Jeśli wliczyć jeszcze eksperymentalną linię uruchomioną w rosyjskim Sestrorecku w 1880 roku, tramwaj w Blackpool jest piątym w kolejności tramwajem elektrycznym na świecie. I najstarszym, który w niemal niezmienionej formie do dziś wozi pasażerów (linia w Brighton pozostaje w użytku, ale jedynie jako atrakcja turystyczna, obsługiwana pojazdami które nawet kształtem nie przypominają tramwaju; tymczasem w Blackpool tramwaje stanowią podstawę transportu publicznego).

134 lata tradycji nie zmieniły trasy miejscowego tramwaju. Od samego początku linia szła nabrzeżem, pomiędzy plażą a pensjonatami i śmierdzącymi olejem restauracjami. Zmianie uległa za to jej długość: w 1885 roku tramwaj kursował na zaledwie trzykilometrowym odcinku pomiędzy Cocker Street a Dean Street, a dziś cała trasa mierzy sześć razy więcej – 18 kilometrów – i zapewnia transport nie tylko samemu Blackpool, lecz także miasteczkom Cleveleys i Fleetwood.

Mapa linii tramwajowej w Blackpool. Autor: Robert Schwandl, źródło: http://urbanrail.net/eu/uk/black/blackpool.htm
Mapa linii tramwajowej w Blackpool. Autor: Robert Schwandl, źródło: http://urbanrail.net/eu/uk/black/blackpool.htm

Tramwaj, który kursuje niemal po samej plaży, to z pewnością ewenement, choć są na świecie podobne miejsca. Bardzo długą linię, biegnącą po nadmorskiej promenadzie, można spotkać w belgijskiej Ostendzie (co ciekawe, również tę trasę otwarto w 1885 roku, choć elektryfikację rozpoczęto dopiero 22 lata później). Tym, co naprawdę wyróżnia Blackpool na mapie świata, jest wyjątkowy tabor.

Trasa tramwaju przebiega niemal nad samym morzem. Ale nie to najbardziej przykuwa uwagę odwiedzających...
Trasa tramwaju przebiega niemal nad samym morzem. Ale nie to najbardziej przykuwa uwagę odwiedzających…

Tramwaje piętrowe!

Pierwszym tramwajem, który w ulewie nadjeżdża od strony południa, jest “wieża” z 1937 roku. Nazywam go tak ze względu na wyrastającą ze środkowej części konstrukcję, przybliżającą odbierak prądu do położonych wysoko przewodów. “Wieża” powstała w zakładach Brush, mieszczących się po dziś dzień w Loughborough w środkowej Anglii, jako jeden z siedmiu wagonów podobnego typu, dostarczonych wówczas do Blackpool.

"Wieża" i wieża - symbol miasta, słynna Blackpool Tower z 1894 roku
“Wieża” i wieża – symbol miasta, słynna Blackpool Tower z 1894 roku
Nad miastem górują olbrzymie kolejki górskie parku rozrywki "Plaża Przyjemności"
Nad miastem górują olbrzymie kolejki górskie parku rozrywki “Plaża Przyjemności”

Przewody muszą być powieszone wysoko, żeby zmieściły się pod nimi… tramwaje piętrowe. Blackpool to jedno z dwóch, a być może trzech miast na świecie, w których jeżdżą podobne wynalazki. Pozostałe miasta to Hongkong oraz egipska Aleksandria (zdjęcia piętrowych tramwajów z Egiptu publikowałem przy okazji rozmowy z Tomaszem Gieżyńskim), jednak obecny los piętrusów z Aleksandrii jest nie do końca znany.

Nawet wśród miejscowych piętrusów można wyróżnić kilka typów. Najpopularniejsze są tak zwane “baloony”, produkowane w latach 1934 i 1935. Każdy z nich różni się od swoich braci pewnymi detalami – od malowania po umieszczenie ogrzewania (grzejniki są naprawdę mocne – w deszczową pogodę zapewniają odrobinę wytchnienia od chłodu i wiatru). Zupełnie inną rodzinę piętrusów stanowią natomiast starsze obłe wagony, z których każdy przedstawia nieco inny styl – gdy jeden jest cały zabudowany, inny cieszy oczy odsłoniętą górną platformą. Najstarszy z piętrusów pochodzi aż z 1901 roku!

Piętrowy "baloon" z 1934 roku wiezie pasażerów przez ścianę deszczu
Piętrowy “baloon” z 1934 roku wiezie pasażerów przez ścianę deszczu
"Baloon" numer 715 na tle Blackpool Tower
“Baloon” numer 715 na tle Blackpool Tower
Koniec trasy! Piętrowy tramwaj numer 723 przyjechał na południową pętlę Starr Gate
Koniec trasy! Piętrowy tramwaj numer 723 przyjechał na południową pętlę Starr Gate
Obły piętrus z 1924 roku na fotografii Grzegorza Marca
Obły piętrus z 1924 roku na fotografii Grzegorza Marca
Tramwajowa klatka schodowa, fot. Grzegorz Marzec
Tramwajowa klatka schodowa, fot. Grzegorz Marzec

Tramwajowe iluminacje

To jednak dopiero początek blackpoolskiej różnorodności. Wśród tutejszych tramwajów spotyka się na przykład cały zestaw pojazdów o charakterze marynistycznym. Wagon numer 736 został przebudowany na okręt wojenny. Z tramwaju 737 powstał kuter rybacki. Jest też piętrowy prom pasażerski oraz – odchodząc na moment od tematu morza – klasyczny “pociąg westernowy”, w formie zbliżonej do turystycznych kolejek dla dzieci, znanych z niejednego polskiego kurortu.

Do 2014 roku na jednym z placów miasta stał także tramwaj-rakieta, niemiłosiernie kiczowaty “Tramnik One” (nazwa prawdopodobnie miała nawiązywać do radzieckiego Sputnika). Niestety, od sześciu lat tramwajowy Sputnik znajduje się gdzieś w głębi zajezdni tramwajowej, nieużywany i niepokazywany.

Wszystkie te pojazdy to tak zwane “Illuminated Cars”. Z każdej strony opleciono je kiczowatymi świecidełkami, pozwalającymi urządzać wieczorne “przejazdy iluminacji”. Jak zapewnia strona przewoźnika, to “ulubiona atrakcja gości w każdym wieku”!

Okręt wojenny jeździ po Blackpool od 2004 roku
Okręt wojenny jeździ po Blackpool od 2004 roku
"Tramnik One" podczas demontażu z Gynn Square. Zdjęcie pochodzi z oficjalnej strony http://www.blackpoolheritage.com/
“Tramnik One” podczas demontażu z Gynn Square. Zdjęcie pochodzi z oficjalnej strony http://www.blackpoolheritage.com/

Łodzie na torach

To nadal nie wszystkie typy tramwajów, kursujące po “zastygłym w czasie kurorcie robotniczym”. Jednym z moim ulubionych, bo uroczo, nieporadnie wręcz brzydkich wagonów, jest numer 648, zbudowany w 1984 roku. To przedstawiciel serii tak zwanych “Centenary Cars” – wagonów mających przynieść unowocześnienie przestarzałej floty. Ponieważ ich budowę zlecono przedsiębiorstwu East Lancashire Coachbuilders, specjalizującemu się w budowie autobusów, to tak też wygląda ten tramwaj – jak nieporadny radziecki wyrób autobusopodobny z lat osiemdziesiątych.

Hybryda na torach! Nadjeżdża Centenary Car numer 684
Hybryda na torach! Nadjeżdża Centenary Car numer 684

Pozostały jeszcze “łodzie”, tym razem nie oświetlone, a po prostu otwarte z góry. Tego wrześniowego dnia na trasę nie wyjechała żadna z nich, bo pasażerowie utopiliby się w strugach deszczu. Nadal można je jednak spotkać w wakacyjne ciepłe dni – to prawdziwe tramwajowe kabriolety z 1933 roku.

"Łódź" w centrum Blackpool. Fot. Grzegorz Marzec
“Łódź” w centrum Blackpool. Fot. Grzegorz Marzec
Widok z pokładu. Fot. Grzegorz Marzec
Widok z pokładu. Fot. Grzegorz Marzec

Nowoczesność kontra urok

Niestety, nie każdego dnia spotka się taką różnorodność na blackpoolskich torach. W 2009 miasto rozpoczęło gruntowną rekonstrukcję linii tramwajowej, mającą zapewnić przystosowanie trasy do wymagań współczesności. Remont trwał niemal cztery lata i zakończył się nie tylko przebudową torów, ale i przybyciem nowego taboru – niskopodłogowych tramwajów Bombardier Flexity 2. Od kwietnia 2012 obsługą pasażerów w Blackpool zajmuje się wyłącznie osiemnaście nowych Bombardierów, kursujących po całej osiemnastokilometrowej trasie ze Starr Gate do Fleetwood Ferry.

Dwa pokolenia tramwajów - współczesne i historyczne
Dwa pokolenia tramwajów – współczesne i historyczne
Różowy tramwaj w jednorożce przejeżdża pod girlandami serduszek. Czy to Japonia? Nie - to Blackpool
Różowy tramwaj w jednorożce przejeżdża pod girlandami serduszek. Czy to Japonia? Nie – to Blackpool
Mokną zarówno jednorożce, jak i turyści
Mokną zarówno jednorożce, jak i turyści

Wszystkie stare pojazdy otrzymały status tramwajów historycznych i jako takie kursują w ograniczonym zakresie (najczęściej w weekendy, choć nie tylko – wszyscy, którzy chcieliby pojechać do Blackpool, powinni zajrzeć na tę stronę). Obowiązuje również osobna taryfa. Podczas gdy współczesnym tramwajem można jechać już za 1,90 GBP, a bilet dobowy na tramwaje i autobusy w całym mieście kosztuje 6 funtów, przejażdżka tramwajem historycznym to wydatek rzędu 3,50 GBP (krótka trasa) lub nawet 5,50 GBP (długa trasa). Najlepszym wyjściem dla miłośników transportu będzie prawdopodobnie wspólny bilet całodzienny na historyczne i nowoczesne tramwaje oraz autobusy: taka przyjemność kosztuje 11 funtów i, co ważne, jest do kupienia wyłącznie na pokładzie starego tramwaju oraz wyłącznie za gotówkę.

Ciepłe wnętrze pośród ulewy
Ciepłe wnętrze pośród ulewy

O historii i rodzajach tramwajów w Blackpool można by napisać książkę, a nie tylko blogowy wpis. Czytelników, zainteresowanych dokładną listą i historią taboru, odsyłam tutaj.


Jeżeli zainteresował Cię ten materiał, wesprzyj mnie na Patronite. Blog utrzymuje się bez reklam ani materiałów sponsorowanych, a pracy nad tym wszystkim jest… niemało ;)


Zobacz też:

Tramwaje na stepie. Smutna historia Temirtau
Postatomowe tramwaje w Hiroszimie
Consonno – cisza w “mieście zabawek”
Kazachstan: wielka wędrówka tramwajów
Fanpage Stacji Filipa na Facebooku

1 komentarz

  1. Zazdroszczę tego Blackbool ‘w sezonie’. Byłem tam w styczniu, a wtedy niestety nic piętrowego po torach nie jeździ.

Dodaj komentarz