Donbas opatruje swe rany. Wojna, która przetoczyła się przez wschodnią Ukrainę w 2014 i 2015 roku, pozostawiła sporo śladów i zmieniła granice. Tam, gdzie dawniej władzę sprawował Kijów, dziś powiewają flagi Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej. A co z miejscowymi tramwajami, trolejbusami i koleją? Korespondencję transportową z Donbasu prowadziłem dla portali Rynek-Kolejowy.pl oraz Transport-Publiczny.pl. Wszystkich, […]
Rosja
Pamiątki z Noworosji
Koło donieckiego dworca autobusowego rozłożył się niewielki stragan. Na blacie mienią się w słońcu ciasno poupychane suweniry z flagą Donieckiej Republiki Ludowej, portretami Putina, Stalina i premiera Zacharczenki. Są też pamiątki przedstawiające okryte wojenną chwałą oddziały separatystów. I naklejki z pogardliwym napisem "Jestem dumny, że nie jestem Ukraińcem".
Zachodni i Wschodni Blińsk – najbardziej surrealistyczne czytanki, jakie widziałeś
"Przodownicy pracy to często bardzo kulturalni ludzie. Kulturalni ludzie czytają książki. I codziennie się myją.
Lenin był grzybem (film + napisy PL)
"Okazuje się, że Lenin tak naprawdę był nie człowiekiem, lecz grzybem, a przy okazji falą radiową. Mam na to niezbite dowody" - te słowa padły na antenie leningradzkiej telewizji w maju 1991 roku. Dlaczego zdążyliśmy zapomnieć o tej historycznej sensacji? Czy ustrój komunistyczny rzeczywiście zbudowali ludzie opanowani przez grzybowe zarodniki?
Kremlowski szatan na celowniku
Andriej Tujakow, twórca i dyrektor Chrześcijańskiej Szkoły Snajperów, przyjmuje mnie w swoim biurze w centrum Dniepropietrowska. Pokój urządzony jest bardzo skromnie. Pod oknem stoją dwa biurka, za nimi stare krzesła. Jedynymi elementami wystroju są niebiesko-żółte nalepki z napisem "sława Ukrainie".
Krzywy Róg – tramwajem przez najdłuższe miasto Europy
Peronowa dyżurna ruchu na stacji Dzierżyńska była porządną sowiecką babą, która nie da sobie w kaszę dmuchać. Nie wolno i już. Jeśliby na ziemię przylecieli kosmici, stacja Dzierżyńska byłaby zapewne ostatnim punktem ruchu oporu wobec kosmicznej inwazji.
Polsko-radziecki dziki zachód
"Kocham Polskę" oraz "Ich liebe Deutschland" - metalowe kłódki z takimi wygrawerowanymi napisami zawisły niedawno na moście łączącym polski Kostrzyn z niemieckim Kietz. Jeszcze przed wojną nie było tu żadnego podziału, więc tylko Heimat kochano w Kostrzynie, a tęsknić nie było za czym. Potem Odra stała się wyznacznikiem granicy. Nietypowej, jak na te tereny, bo polsko-radzieckiej. Śpiewna mowa rosyjska przez kilkadziesiąt lat niosła się nad rzeką, by następnie ucichnąć, podobnie zresztą jak niemieckie szwargotanie i polskie syczenie. Dzisiaj miasto nie leży już nad Odrą, a przyroda powoli odzyskuje zabrane jej niegdyś tereny.
Ukraińska republika kolejowo-demokratyczna
Według jednej z wersji, nazwa miasteczka Rozdzielnia (Роздільна/Раздельная) wzięła się stąd, że to właśnie tutaj główna linia kolejowa rozdziela się w stronę Odessy i Tyraspola.